jesień i co z niej wynikło
Dodane przez sykomora dnia 28.08.2011 11:50
Mimozami jesień się zaczyna (...)
Julian Tuwim


ściany robią co mogą z wiatru słońca drzewa
więc zostawiamy je bez ram - a gdy wieczorem
marzną gasimy górne światło rozpalamy
ogień w starych lampkach które z nagości czynią
arcydzieło i w okna też się nie wtrącamy
niech urządzają wrzesień po swojemu

pusto tu u nas jeśli porównać z katalogiem
jakby zginęło w drodze kilka kartonowych
pudeł ale ty szukasz tylko mięty i tymianku
zasuszonych w lipcu niezbędnych do obiadu
a ja staję w progu kuchni żeby zdążyć
przed twoim uśmiechem do szklanego słoika

***

powoli schodzimy się do stołu
rachunki za światło znowu wzrosną
ćmom to na nic - trzeba będzie częściej
zamykać okno - zresztą i tak utną
sobie przerwę w życiorysie albo umrą

jeszcze można w październiku wyskoczyć
w góry po ogień albo zdjąć skarpetki
biegać po brzegu, krzyczeć że zimno
i wchodzić do morza prawie po łydki
ale gorąca herbata już wie - wygrała

szafa skrzypi niby z wymówką jednak
nie umie się długo gniewać rozczula ją
dotyk wełny rozśmieszają flanelowe
pidżamy a szalik z domieszką kaszmiru
przyprawia o miłe dreszcze

powoli schodzimy się do stołu
z różnych widokówek i folderów,
zaczynamy szczerze tęsknić za rodziną
z drugiego końca - niedługo zaczną się
roraty czas pomyśleć o prezentach

***

miłość się nie kończy
to my czasem zmieniamy sierść na zimę
albo liście zrzucamy żeby udawać gotowych
gdyby wiosna przez pomyłkę
instynkt robi miny
z filmów po dwudziestej drugiej
i odsłania nowe biodro
przebierając palcami
po strunach - zawsze ma
przy sobie jakiś instrument
szarpany żeby nie było tak całkiem
jak z jeżami choć to one używają kolców
tylko gdy trzeba
wspominasz o sercu
a ja myślę że to jest efekt uboczny
za który odpowiada wątroba
i zbieram mlecze

***

wyobraź sobie że mnie tutaj nie ma
i że w ogóle mnie nie było
kobieta która trzyma w ręku szklankę
stojąc przed tobą nieruchomo
za chwilę zniknie jak optyczny kaprys
wystarczy żebyś przetarł oczy
nie wiem jak się przeprasza w takiej chwili
i co się mówi żeby nie bolało
ułożę w kostkę wszystkie nasze winy
nie będziesz musiał sam ich zbierać