Praca
Dodane przez Krzysztof Bencal dnia 25.08.2011 07:50
Dolałeś mi, prostaku, wódki do herbaty,
myśląc, iż może jutro postawię ci czystą.
Już nie częstowałeś mnie zupą błyskawiczną,
kiedy przyszedłem do was z pustymi rękami.

Przyjął twą radę kuzyn mój ze strony matki:
palnął szefowi, że nie jesteśmy rodziną.
Pytałeś, czy jestem z tych, co żebrzą o wino,
bom nie dołożył się do paliwa na stacji.

Bałeś się przywieźć moje ubranie robocze,
więc to, co zarobiłem, z pewnością ty wziąłeś.
Gdybym mógł cofnąć czas, to pierdolnąłbym ciebie

tamtą łopatą, którą, stojąc na przyczepie,
przesypywałem ziemię na plac. Tam Chrystusa
rzeźbił uczciwy rzeźbiarz z własną fajką w ustach.


2011