więcej niż wspomnienie
Dodane przez Anastazya dnia 09.08.2011 20:40
w liczbie pojedynczej nie było po drodze
kolejne dni dopełniał głębszym
kobiety i alkohol mieszały się z piekłem
w coraz niższych partiach inteligencji
irytowały pogrzebowe kondolencje

krzyk ziemi uderzającej o martwe róże
lubiła białe wrosły w końce palców
sztywniejących jak struny
patrzył autystycznym wzrokiem i mamrotał

napijmy się
rano napiszę o Julii wiszącej pod mostem nieba