z dzikim ptactwem w tle
Dodane przez zorianna dnia 04.08.2011 08:40
http://i2.fmix.pl/fmi288/8716c4000029f3e84965d93a



bywał tu bardzo często. dzielił się z nimi chlebem
opowiadał o strachu, żalu który nie blednie

o pasiastych apelach i odmrożonych stopach
o tym, co uleciało kominami. że spotkał

w tamtym roku kobietę, tak łudz±co podobn±
do tej, która została za drutami. i wojna

znowu ogniem dotknęła niewyklute pisklęta
dwa imiona, blond loki (chciała, żebym pamiętał)


zapamiętał. pod mostem szary tłum dzikich kaczek
(głodnych, jak oni wtedy) cofał czas. zawsze patrzył

wzrokiem dziwnie wilgotnym jak chwytaj± okruchy -
która słabsza, ta wiosny nie doczeka. wiatr zdmuchnie

ciepło z piór, resztkę barwy z życia rozsypanego
jak popioły, co smutkiem osiadały na ¶niegu.


kaczek nikt nie uprzedził. wypatruj± r±k z chlebem.
jeszcze wczoraj je karmił. dzi¶ transportem pojedzie

do niej wreszcie.