kipu
Dodane przez trebor dnia 17.05.2007 09:16
łańcuch cuchnie nieprawdaż?
darz bór! - odkrzykną myśliwi
strzelający do łań
słowo wyrywa słowo, wraca na początek,
w uparty chaos - wdechy, wydechy,
skraplanie, wędrówka dusz -
wszystko niby pasuje: deszcz do jesieni,
krew do rany, modlitwa do potrzeby,
a jednak - wieże nie wytrzymują ciśnienia.
trzeba budować od początku
lub udawać, że tak miało być,
plątać węzły na sznurkach
aż staną się martwym pismem
łańsk skuty tymczasowo,
owo się znajdzie? - las
pełen jest wołań