widok po deszczu
Dodane przez Paweł Loba dnia 18.07.2011 16:26
Na mojej ulicy podnosi się zapach deszczu,
a wraz z nim wszystko co zostało zmieszane.
Kwiaty, zrzucone z pomnika leżą u łap pieska
merdającego na mój widok.
Czerwona strużka krwi, upływa razem z lodami
do ich wspólnego fatum.
A obok dziecko i przerażony rowerzysta,
odarty nagle ze złudzeń co do swojej sprawności.
Nie znam psa, nie znam tych, którzy oddali życie za ojczyznę
ani dziecka, i rowerzysty.
Poznaję tylko kurz na oczach niewidomego
tracąc orientację.
Wychodzę zza rogu.