Na różowo
Dodane przez kozienski8 dnia 04.07.2011 11:32
Wysmukłe jodły pod Radziejową, panienki
z zielonego wzgórza, pomalowałem na różowo
i w kapeluszach,
nie wiem czy taki nosiła Anka, ale nie szkodzi,
to moja bajka.
Starą pustelnię pod Sokolicą - też w tym kolorze.
Jaki kapelusz miała Alicja,
nie muszę wiedzieć.
Białą z czerwoną zmieszam od ręki,
gdy braknie różu dla - Maty Hari?
Znanej sosenki, Femme fatale.
Choć to bez sensu,
lecz moje bajki!
Dalej, jak leci ku antypodom, maluję wszystko - na różowo,
i wszystko ma mieć kapelusze, bo tak mi gra i sam też noszę,
gdy zamiast owiec wypasam na halach,
Warany z Komodo i misie Koala.