Nie cudzołóż
Dodane przez stanley dnia 12.06.2011 14:41
Zgrzeszył, uległ wirowi; został porwany i popłynął w świat
seksu. Podawany z rąk do rąk przez ławice kobiet, równie
łatwych jak pozbawionych wartości, zanurzył się w rozkoszy,
szukał zadowolenia. Erotyzm oszałamiał; nigdy nie doznał
spełnienia. Z otaczających makiawelicznych harpii, pełnych
seksapilu, amoralnych, żadna nie utkwiła w pamięci. Czy
musiał dawać przykład ascezy, skoro nie widział jej w oczach
utrzymanek? Czy powinien za chwilę pożądania karać się
stałym związkiem i narażać na śmieszność? Uwierzył, że
jest chimeryczny, będąc jedynie wrażliwym i wymagającym.
Na szczęście szał zmysłów nigdy nie przeniknął do serca.
Poznał urok płatnej miłości i wady psyche zdolne wywołać
pasję; zniszczalną jak noc, która ją zrodziła.
Mknij i edukuj
Rozkazy twoje były czarujące; sposób, w jaki wrzeszczysz, jeszcze
bardziej uroczy. Przy tobie mógłbym pokochać despotyzm. Mimo
nazywania mnie kurwiarzem, najmilej wspominam dni, gdy
zaszczycałaś mnie bardziej wysublimowanymi imionami. Żałuję,
że nie jestem twoim niewolnikiem.
Żegnaj,
woła nas przeznaczenie; losem jest kochać i iść drogą, jaką nam
pisano. Podzieliliśmy naszą ewangelię; zabrałaś większą część.
Wystartowałaś ostro. Biegniesz równym tempem. W posłannictwie
miłości ujarzmiłaś wielu czcicieli. Znam twoje poświęcenie,
Płomienną żarliwość. Gdyby miano nas nagradzać za efekty,
byłabyś patronką dużego klasztoru; ja pokątnym świętym.
Może u schyłku spotkamy się i powiem - ty śliczna.