obieg - dialogi z patykami
Dodane przez ALUTKA dnia 01.06.2011 06:58
proszę nie tracić rozpaczy

wędruję korytarzami wszystkiej ziemi
nadziwić się nie mogę
jaka złość we mnie mieszka
kiedy nie po myśli
robactwo urządza schadzki

a dookoła tyle dobra
na zmarnowanie czeka


lekkoskrzydłe wpadają przez okna
czule opatrujesz powojnik
nadszarpnięty wiatrem zabliźnia rany

akacje wypuściły duszne grona
miód tego roku będzie złocił usta
na chustach kobiety układają siebie
ofiarność nie zna granic - mami
graniczny pal nie palec w oku
źrenica zaciska się światłem
pętla
znowu skręcam w obieg
minerały i sole
na otrzeźwienie nie mam już nic
będę karmić