Poezja bez granic
Dodane przez kenezmajnas dnia 27.05.2011 20:38
Czas przedstawiony jako zegar
Kalendarz oddzielający lata
Klepsydra to przewrotny puchar
I oświecenie co się z czasem swata
Strój okoliczności przedstawionej
Gdyż w takim otoczeniu się tu obracamy
Podmiot podstawowy z mózgu pomyślności
co tylko możliwe na nogi stawiamy
Gdyż jako historia także i czas
Nie mamy pojęcia o genezie żadnego
Zawsze demokracja tak przesadzi las
Na tym poszyciu już prześwietlonego
Dobre to marzenie i nadzieja wielka
Iść po szyku mózgu świata przewrotnego
Gdzie złudna inwencja przedstawia lusterka
Wierząc ze prowadzi do doskonałego
Lecz ter wszystkie cuda przeliczniki czasu
Nawet niewiedzą co to ich rodzice
Ze z przemijaniem przechodzą tak jak z słoje z lasu
I najdalsze wyprawy to w ich okolice
Krążenie się nie zmienia
Zmieniają się przedmioty
W którą się kręci ziemia
W te same obroty
Lecz wszystko możliwe nigdy nie zbadane
Gdzieś pomyślny świat dojdzie swego kresu
Bo przecież bezmyślne jest nieprzemijalne
Lecz tylko z miłości do ducha adresu