Zresztą to nic
Dodane przez rabi dnia 24.05.2011 17:52
Pisanie poezji o deszczu jest kiczem.
Deszcze są powtarzalne jak śmierć,
jak niepamięć, kiedy gaszą znicze
i inne znaki pamięci o życiu.

Rymy są kiczowate, nie warte starań.
Pocieszne więc niepoważne.
Czasem śmieszne jak piosenka stara:
"u la la la la", gdzieś na ognisku.
Lecz nigdy ważne.
Jak wszystko.

W ogóle pisanie poezji jest kiczowate.
Obłęd metafor niczym mistyka,
wylewa się nie wiadomo po co.
Przecież każdy wie, że w dzień,
kulki na niebie oglądać nie wolno.
Dopiero nocą.

A taka kulka - metafora
może być kulą u nogi zamiast podporą,
kiedy zmusza do zamknięcia powiek.
Zamiast oświecać oślepia.
Rodzi się kulawa poezja
w głowie.

Lepiej wtedy napisać o kiczu lub kicz.
Jest prawdziwy. Ma kolor wyraźny,
prosty rym i wskaźnik
radości we krwi.
Może być kulawy.
Istnieje dla zabawy.
Zresztą to nic.