przed słowem
Dodane przez kazek dnia 15.05.2011 11:00
przychodzę zbity jak pies
wściekły na siebie i ludzi
bezbronny jak dziecko
przed nawałem dni
skurczony do kilku zdań
nie mam nie mogę nie będę
staję przed krzyżem dróg
i klękam na chwilę
przed majestatem światła
uginam kark doświadczeń
byłem jestem i będę
tym samym pyłem ziemi
który dzięki tchnieniu
staje się oddechem wiary

teraz już mogę zasnąć spokojnie