Koniuszek ogona
Dodane przez Jacek Mączka Tendzin Tendzin dnia 14.05.2011 20:25

Oglądam koreański reportaż -
parze staruszków umiera leciwy wół.
I ta ostatnia scena.

Mężczyzna siedzi oparty o jedyne
drzewo. Ciemne na tle pustego pola.
Od czasu do czasu bezwiednie

potrząsa dzwonkiem, który zwierzę
zawsze nosiło u szyi.
Dźwięk nie przynosi oświecenia.

Zastyga płasko przywarty do ziemi
jak drapieżnik gotowy skoczyć do gardła.