LIMERYK OKAZJONALNY
Dodane przez axpar dnia 12.05.2007 21:14
Wszystkie drzewa się zielenią
gniazda wiją w nich ptaszęta
a ścieżyną, śród listowia
idzie panna uśmiechnięta.
I podziwia rosłe buki
dęby, graby, piękny orzech
główkę ma zadartą w niebo
wtem... potyka się o korzeń.
Korzeń zaś, nie byle jaki
gdyż przed chwilą się pojawił,
jakby wiedział, że dzieweczka
będzie chciała się nań nabić.
A skąd korzeń ten, kto zgadnie?
Zacz, już spieszę z odpowiedzią,
ponad trawę go wystawił
zakochany w Jadzi, Miecio.
Morał jest, nikt nie zaprzeczy:
- roztargniona w lesie nie bądź,
bo gdy szukasz wielkich rzeczy
mały cię zachwyci żołądź.