Mentalny Narcyz
Dodane przez uziel dnia 11.05.2011 09:20
Stał i patrzył. I rozumiał.
Bardzo dobrze wiedział,
co się dzieje w głowie tej istoty,
która próbowała schować się w najgłębszym zakątku samej siebie.
Obdarta z jakiejkolwiek tajemnicy.
Widział ją, czytał w niej.
Nie potrafił tylko patrzeć poprzez nią.
Cierpiał.
Pożądał.
I nie potrafił wyrzec się tego uczucia.
Ona była najpiękniejszą istotą, jaką kiedykolwiek było mu dane znać.
Ona była dobra.
Ona była dobrem.
Ona była dobrem a on był złem.
On był złym człowiekiem.
Tak bardzo, że właściwie przestawał być człowiekiem.
Szyderczy jak sam Szatan.
Złośliwy jak Poltergeist.
Mentalny Narcyz.

Zło, które nie zasługiwało na to, by żyć.