szczęścia nie chodzą parami
Dodane przez Anastazya dnia 04.05.2011 17:57
z kwaśnym uśmiechem unikając spojrzenia syczała
nie ma tu miejsca dla synowej odpowiedź była jasna
synek poruszył się ze zrozumieniem
w tekturowej walizce ciągnęła resztę rozsądku
w niewiadomym kierunku
nie widziałeś twarzy matki miała kolor piekła
pytając o ciebie z satysfakcją odpowiedziała
nie wiem może z inną
wtedy serce zmieniło miejsce
to dobry moment na śmierć pomyślała
usunąć się z niechcianych domów i rąk
które wczoraj dotykały z zachwytem młode ciało