Jako i my...
Dodane przez PaNZeT dnia 27.04.2011 08:56
Gdy w modlitwie spojrzenie unosisz do nieba
- czego ci trzeba?
gdy z mszy pijaną drogą zabijasz bliźniego
- powiedz, dlaczego?
gdy krwawica przekazów radia znak wpisujesz
- co wtedy czujesz?
gdy trawisz swój czas krótki w amoku smoleńskim
- czyjej chcesz klęski?
gdy paranoją gromisz wrogów w swoim domu
- urągasz komu?
gdy bezmyślnie "... odpuść nam... jako i my..." głosisz
- o co Go prosisz?

Gdy sprawiedliwym gniewem w gęstym dźwięku dzwonów
- zapalasz znicze,
gdy zabijać chcesz - mnie, Żydów, gejów, masonów
- dobrze ci życzę.

Ale od lat codziennie - ciebie, gdy śpisz jeszcze
- zdradzam o świcie.
Myśląc o tobie brzydzę się i miewam dreszcze,
wyznając skrycie:
- ja jestem jednym z was, dlatego drżę od zdumień
- znam wasz ból - Polanie
- lombardy piekieł gną się od zastawu naszych sumień.
Przebacz nam Panie.