Tryptyk nie tak doskonały
Dodane przez Artur Miścicki dnia 25.04.2011 05:57
Symbioza

Każda dygresja budzi sprzeciw tłumu
groźny nieprzewidywalny racje
tłuszcza
poleruję ten brak przystosowania
do właściwego połysku
ryczy jak ocean w swojej
niezniszczalnej potędze.


Drzewo

wdrapałem się nań
przytulam do kory licząc
na wzajemność
martwa tkanka
a jednak otacza mnie zieloną matczynością
siedzę niegrzecznie nazywając rzeczy
to co nie nazwane nie istnieje
nie nazywam was obrońcy moralności
poprawności i gustów.


Istota

brak przystosowania matowieje
za to tłum błyszczy właściwie
wmieszać się zniknąć
nie widzieć nie słyszeć
symbioza
owoce złe umierają pod moim drzewem
ścieżką idzie śmierć
obojętnie
ona musi tylko wykonać plan
pozdrowiłem
odpowiedziała uśmiechem.