*** /z Walerkiem w tle/
Dodane przez kropek dnia 17.04.2011 17:18
Niewiele miałem do opowiedzenia,
za nami kawałek pustej drogi
i przerzedzony siekierami las,
przed nami płot i furta,
prowadzące do domu.

Za furtą była wolna przestrzeń,
po domu nawet śladu, nie licząc
samotnie stojącego komina -
czas wypalił resztki duszy chlebowego pieca.

To tylko sen powiesz,
cóż znaczą symbole tęsknoty i miłości
dzisiaj,
gdy czas pobielił dusze i oczy.

Siedzę teraz na kamieniu.
Do siebie zagadując szukam zła,
które na próżno tyle lat
za pazuchą chowałem, niczym skarb jakiś.

Obok przystanął Walerek, mój druh
niemych połajanek. Obaj
będziemy budowali krwią
i mozołem, swoje schody do nieba.