L'uomo è mobile...
Dodane przez wiese dnia 17.04.2011 07:58
Z notatnika sentymentalnego,
naiwnego grafomana
strona ostatnia; z załącznikami
o radości poznania,
o nieuprawnionej projekcji,
o daltonizmie,
o nieutulonym żalu,
o fleksji jakże ważnego słowa być
Z rąk halabardnika
wypadła halabarda - zażenowany
nie potrafił ukłonić się zdumionej publiczności.
Dłonie mu zdrętwiały, bo ciężka halabarda
tylko tam i tylko wtedy była jego rekwizytem.
Już jej nie podniesie.
I życzę ci szczęścia.
Wielkiego.
Nie tak wielkiego jednak,
byś nie mogła się nim nacieszyć.