Mój okrąg ziemi
Dodane przez helutta dnia 16.04.2011 06:11
Na ulicy Okrąg dwa zagięte bloki
skłaniały się ku sobie
Lecz nawet do elipsy było im daleko
do ulicy także
Sporo miejsca zawłaszczył przystanek autobusowy
z niego ojcowie moich wszystkich koleżanek odjeżdżali do stoczni
tylko mój nie
dlatego musiałam walczyć o swoje miejsce na orbicie
podwórka naszej koślawej planety
Zapach spalin i warkot silników budził kolejny dzień
i kończył dzieło stworzenia
Na tym okręgu ziemi nie było żadnego drzewa
ani krzaków
tylko na tyłach kiedyś rosły wysokie trawy
jakiś czas chowaliśmy się w nich
zjadając serduszkowate nasiona
nawet chciałam żeby zakiełkowały w brzuchu
i wyszły uszami ale ona kłamała
Potem została wydeptana podwórkowa ziemia
zbyt twarda na zakopywanie sekretnych szkiełek
z tajemnicą papierków po cukierkach albo płatkami róży z wazonu
Za nimi wyrastały kolejne bloki całkiem proste
wtedy zniknęły króliki świnie i kury
i przestały śmierdzieć mówiła sąsiadka
W sadach
bo były i sady
mam ich strzępy w głowie ale bardzo głęboko
pijalnia piwa szemrała najgłośniej latem
Ale kiedy zaczęła się budowa wiaduktu
I ona przeniosła się gdzie indziej
Nie przechodziłam już koło drzew owocowych
z tornistrem
nasza planeta betonowała się dzielnie
na drodze postępu
Zostały tylko pelargonie za oknem
w pokoju babci więc pokochałam je na całe życie
A rytm tęsknoty wyznacza mi wciąż
ta piłka odbita od ściany i chodnika