Noc przychylna
Dodane przez MedeadArtois dnia 12.04.2011 06:48
A panienka siedzi i wcale nie czeka
na jakieś wydarzenie.
Mija ciemny parkiet i Tadeusza,
w umyśle swoim wyłącznie.
Nie istnieją już promienie słońca,
które dotkliwie palą asfalt gdzieś
na horyzoncie pustki. Nienaturalne istoty
tworzy tylko duet jej lica z dymem.
Wokół pełno zakurzonych stolików wręcz.
Papierosa gasi nieznajomy, ona smakuje filter.
Spogląda na nią co 4 sekundy
i od nowa, a ona nie.
- Chciałbym zamieszkać z Tobą w zamku.
a ona nic,
i od nowa,
a ona tylko,
wstała, obciągnęła, ujechała, wyszła.