przebudzenia
Dodane przez Elżbieta Kowalska dnia 04.04.2011 08:54
już pąki pęcznieją na drzewach
a jeszcze tak niedawno
sczerniałe gałęzie lśniły
całe od śnieżnych kwiatów

ptaki na parapetach
nie przesiadują fruwają w pogoni
za piórkiem źbłem zeschłym
pomału budząc ulice

tylko ludzie jak dawniej
drepczą wokół przyziemnych
skurczeni nie mają czasu

a on od pory do pory
i zawsze w biegu aż zaśnie

wystarczy wtedy przystanąć
zachłysnąć zapachem życia
i dzień do dnia wszystko inaczej
z dna pięknych przez lata ukrytych