DOKĄD CHODZI WIATR WIECZOREM - o wietrze i kąkolach
Dodane przez Maryla Stelmach dnia 27.03.2011 18:15
ech co powiem zimnemu wichrowi
gdy się u stóp uspokoi
a on leży cicho i słucha
gniewu się mojego boi
dokąd chodzi wiatr wieczorem może wzleci nad ugorem
albo siądzie na okapie i leniwe muchy łapie
czasem z łąki sprzątnie siano gdy maryjkę rozebraną
stary wojtek goni w pole w ciche łany rwać kąkole
tak to z wiatrem często bywa wtedy koniom plącze w grzywach
i szczęśliwy dalej leci wolny drogą pędzi śmieci
jeśli wiatr w obłokach drży to go ukołyszę
na kanapie sen już śni i maluje ciszę
jeśli wiatr w opłotkach gra na dziurawym drzewie
pewnie jest mu tęskno tak że nikt o tym nie wie
poszłabym wraz z wiatrem gnać pomiędzy kąkole
by obudzić senny sad i wyszumieć pole
ale wiatr szalony goni bije piaskiem w oczy
czy mu ktoś marzenia skradł czy go zauroczył
o czym szepcze wiatr w stodole cichy dobry wiatr
roztańczyły się kąkole rzeki płyną w świat
a na łące bociek stary już obniża lot
poszły w lasy dwa ogary miauczy w szopie kot
roztańczone dwa chochoły śmieją się do łez
czemu tak tu w izbie pusto smętnie wyje pies
a na sianie antek chrapie bo nadeszła noc
pewnie muchy dziś nie złapie pachnie sianem koc
obok zośka rozmarzona w oczach ma sto gwiazd
marzy o tym żeby z antkiem pójść w daleki świat