Lechoń zbudowany
Dodane przez Silvio_bez_koni dnia 26.03.2011 12:40
Da Bóg nam kiedyś zasiąść w Polsce wolnej,
Od żyta złotej, od lasów szumiącej
Nie te czasy, poeto, nie takie to czasy.
Na podzamczu gniewskim wrą bitewne teatry
i łopoczą w proporcach historyczne wiatry;
wśród widzów białogłowy obnoszą atłasy.
Scenariusz zawsze jeden - nasi wygrywają.
Huk wystrzałów, brzęk zbroi - błyszczą w słońcu lance,
a krew się nie leje; nikt nie zginie w tej walce:
aktorzy jak przed, tak i po bitwie się mają.
Rozejdą się widzowie, chłopcy z mieczykami.
Konie znowu do stajni, a zbrojni do domów,
chociaż niedużo chwały pośród dymu, gromów,
to naród nasz wygrywa z wrogiem, z najeźdźcami.
Ojczyźnie teraz, Lechoniu, niewiele trzeba:
Wisła dość spokojna - szeroko się pławi.
Dziś rodakom wystarczy pracy i zabawy.
Nic wielkiego do szczęścia, tylko igrzysk i chleba.