*** (Spełni się wszystko, co nam obiecano)
Dodane przez Ela Burska dnia 23.03.2011 18:31
Spełni się wszystko, co nam obiecano. Droga, co się wydała
bez końca. Mantry śniegu po lasach, ciemnienie gór, nuty światła
na chłodnych rzekach. Noc, kiedy się okazało, że wszystko
zdarza się tylko raz, jeden! I trzeba było wstać i wyjść i to jeszcze
tak, żeby nikt nie widział. Wszystko: na rynku w Bolzano
dziewczyny tańczące salsę, za każdym razem, na końcu,
wiwatujące na własną cześć. Ranek w tym domu: chodziłam
po pustych pokojach - i - ile was tam było kiedy już was zabrakło!
Dziecko, co na ulicy stanęło na wprost mnie, bez słowa, i długo
i z powagą patrzyło mi w oczy. Pomieszane melodie, sploty
jasne i ciemne. I jeszcze to - że nie ma i nie ma odpowiedzi.
I ty ty ty - ty, którego nie udało się dotknąć.

Dnieje. A wokół widok milczy, jak milczał w mroku. Jadę tak długo,
że ręka, która tę drogę rysuje, jeśli jest, już się zbliża do brzegów
mapy. To jakiś nowy rodzaj jest posłuszeństwa, komu? Czy oni
już tam czekają, od progu światła świecą, czy ćwiczą powitalne
pokłony, ludzie króla. Dnieje, a tam noc pewnie - to światło,
tamta ciemność już idą na spotkanie. Już niedaleko. Tak? Powiedz.