kominiarze w drodze do pracy
Dodane przez atrament dnia 21.03.2011 14:15
o czwartej rano
liczyłem na samotność.
przemyśleć parę zleceń, zbliżeń
w kadrze. nie było miejsca dla mnie.
i zgrzytało
coraz głośniej. między
kamieniami cień. w cień
pstryknąłem. świsnęły dwa cylindry.
wykarczowana mgła zalepiała na powrót
alejki.