"Zachłysnąć się sobą" - powiedział dawca.
Dodane przez woomensteil dnia 17.03.2011 16:57
          Nie poczęto mnie podczas miłosnego uniesienia, ani też patologicznego przymusu.
          Moje przyjście na świat zostało ściśle zaplanowane przy pomocy ludzkiej igły i nici komórek rodziców.
          Byłam materiałem ratującym siostrę, byłam kawałkiem nieba na jej łóżku.
          Byłyśmy dwie, a ja czułam, że żyłyśmy dzięki sobie i dla siebie.
          Dlaczego duszę rozerwano na dwie części w osobnym czasie ?
          Dlaczego ja miałam pierwsza zatęsknić, a ona uśmiechnąć się w nieznanej przestrzeni?
          Dlaczego mnie miało boleć z miłości, a ją z bólu przy wypluwaniu krwi...

          I w końcu dlaczego ja byłam wyrazem poświęcenia, a ona owocem namiętnej miłości szalonej blondynki i przystojnego bruneta?
          Wiem jedno... Istniałyśmy bez mojej zgody.

          płynę kochając, nienawidząc