Rejestr
Dodane przez otulona dnia 13.03.2011 18:34
Miserable but nature's anger

Słowa z tajemnicą, z niekwitnącej jeszcze wiśni.
Nie przewidziałam w nich śladu Kasandry. Jednak
w marcu, brudną taflą zagarnia domy, samochody
próbujące się wymknąć z pętli do wzgórz. Białe

flagi na szczytach. Pola pokryte mazią ze szczątek.
We mnie zamyślona, skupiona twarz chłopczyka.
Czytałam: na początku lata zbiory pszenicy. Lubię
złoty widok, słoneczne plonowania. A dziś ich

bezsenność. Początek końca.