juarmajdestiny
Dodane przez wiese dnia 13.03.2011 03:06
gabrielo, to jest nie do zniesienia, chyba zdechnę z miłości;
rozwiązałbym wiele kwestii, ja nie miotałbym się w swoich
dylematach i rozterkach; martwi przecież nie martwią się;
o nic; niby o co mieliby się martwić

ty żyłabyś ze świadomością, że ktoś zdechł ze słowem kocham
na ustach; może to by cię wzmocniło, to byłoby twoje intymne
trofeum, nie do eksponowania w gablocie; jeśli zdechnę,
stracisz wielbiciela; kto ci będzie wzdychał do ucha

jasne, zjawi się następny ślepy i głuchy; kogo oślepisz i ogłuszysz
wybierzesz pewnie kogoś; przeprowadzisz uczciwy balotaż
komuś przypiszesz czarną kulę, dokonasz właściwego wyboru;
a może nie chcesz żebym zdechł

z martwego niewielki pożytek - ot, łza i łaskotanie sumienia,
uśmiech, w którym będzie ci do twarzy, bo umarli z miłości
dodają kobietom uroku; żywy, mogę zrobić dla ciebie o wiele
więcej, pomyśl, co jest lepsze - zimny trup czy wierny świr