im wiecej myśli noszę tym większa kompresja
Dodane przez Szady siebr Daniel dnia 10.03.2011 22:16
późna pora domykam się rygluję
odchodzą skurcze przerwa
okres klimatyczny - jesień - trwa
już siedem miesięcy z przejaśnieniami
i częstymi nawrotami chłodu
ciąży grzbiet jakby miał pęknąć
wpół
jakby pęknięcie miało uwolnić skrzydła
wyrwać ze skorupki ulotnić biedronkowo
w czarne
i w białe przestrzenie
melodramat czasu teraźniejszego
w którym niedokonane staje się
dokonane płowieje
w zamachu na czyste głosy i bujdy
redukuję siebie do postaci zero
miernej
do upadłego