Zapomniana kapliczka
Dodane przez Wojciech Szczurek dnia 08.03.2011 20:42
od Cisnej niedaleko - gdzie - pamięci nie budź
i tak ci nie odpowiem choć co roku wracam
pochylona kapliczka śniła pośród śniegów
o litaniach majowych jesiennych różańcach

ktoś zawiesił na wrotach kawałek słoniny
niech sikorki przylecą kiedy ludzi brakło
będą śpiewać Panience wcale nie na niby
w Bieszczadach roześmianych tą świętą makatką

na piórkach nastroszonych kolęduje wicher
kłuje mrozem grudniowym dzisiaj jakby słabszym
spóźniony na pasterkę złamał kilka witek
brzozy na rozstaju - na miotłę wystarczy

śnieg sprzed progu zamiecie by gość zagubiony
mógł odpocząć przez chwilę - może nawet wieczność
przed echami na ścianach zapomnianych modlitw
ludzi którzy odeszli - wciąż słychać jak szepczą

pusta stoi kapliczka wędrowiec nie nadszedł
kilka smutnych sikorek czeka od wieczora
nocy śpiew niepotrzebny sama cicho kracze
za woalką z pajęczyn Panienka twarz chowa