paczka
Dodane przez kron dnia 08.05.2007 20:54
tak, stanowczo zacząć się i skończyć. na entropii
zapadaniu się przedmiotów i faktów. anemiczna lampka
ożywia najbliższe otoczenie palców. skrzypienia, pogłosy
nieistniejącego świata: mimowolny widok z okna
zbyt słaby żeby zająć zmysły. na podłodze
wciąż nie spakowana paczka. papier - nożyczki - kamień
ach och umbra ochra i te nagłe, trujące związki. przerzut
przez ostatnią linię chmur. gra w collapse jest wciągająca
wszystko i wszystkich. cała reszta jest w środku
mówią, że w moich wierszach jesteś wciąż obecna
i mają rację obłąkani. niech będzie pochylony cień
każdego drzewa. dreszcz ciała i śnieżyca w maju
chłopiec zbiera rdzę i układa w liście. trzykrotnie
powtórzy nie aż jesień zamknie się w ogród
za nim: rozsypująca się brama i prowokacje wiatru