*** (Starość ma oczy słońcem zmęczone)
Dodane przez joanna fligiel dnia 01.03.2011 11:58
Starość ma oczy słońcem zmęczone,
psa z artretyzmem, lipę za domem,
sama ze sobą (przygłucha) gada,
że proboszcz kupił (pod koniec maja)
cztery klęczniki, nową ambonę,
a doktor znowu zabronił słone.
Starość przyciąga kocie łaszenie,
skargi, że sąsiad zagarnął miedze,
że śmierć zabrała młodo Kończyka,
a stary Kończyk ledwie oddycha,
że Matlakowej wnuczka się żeni
z takim, co siedzi jeszcze w więzieniu.
Starość ma włosy ufarbowane,
resztkami henny, tuż przed świętami,
wyblakłą bluzkę, długą spódnicę,
znoszone buty na jednej ulicy,
ma smutny uśmiech, w płóciennej chustce
i nie przegląda się starość w lustrze.