wierszoholik
Dodane przez enigmayic dnia 09.02.2011 11:27
upił się tanim wierszem
(poezji procent w nim nikły)
mimo chęci najszczerszych
same kłopoty wynikły

gdy domu średniówkę przekroczył
i drzwi zatrzasnął prędko
spojrzała mu prosto w oczy
i rozpętała piekło

zaczęły się przerzutnie
obelgi, epitety
on tej kłótni nie utnie
gibki jest język kobiety

nie był jej dłużny w słowach
obrzucił metaforą
i za pazuchę schował
piersiówkę z anaforą

nim wyszedł, ukradł jej rymy
a ona potłukła mu wersy
przeczytał w oczach dziewczyny:
to tylko sztuki akt pierwszy

odwrócił się jeszcze na schodach
i spojrzał na epilog
już wiedział: czasu szkoda
na głupią, banalną miłość