Brahms
Dodane przez joanna fligiel dnia 09.02.2011 11:27
Była Niemką z dziwnym gustem, z małym garbem, z dużym biustem,
lecz przy czarnym fortepianie - kasowała wszystkie panie.
Brahms. Kochała pana Brahmsa.
Te wariacje, te symfonie, te sonety... i jej dłonie.
Każdy! Każdy kochał babkę - do talentu adekwatnie.
...ale Ona - "Brahmsa żona", tylko Brahmsem urzeczona,
Brahmsa tylko była warta, męskie serca Brahmsem kradła,
posyłając je do Czarta.
W końcu diabeł (od natłoku), zabrał babce "święty spokój".
Józef. Ojciec czworga dzieci zaczął z babką jawnie grzeszyć.
Prawie babka go kochała. Prawie jemu Brahmsa grała.
Józef. Rzuca dom, rodzinę, by być z Brahmsem jak najbliżej.
Miłość Wielką do muzyki, przerywają ...dziecka krzyki.
Józef. Prawie już staruszek, bardzo blisko... cóż - pieluszek...
No, a babka? Nadal grała ("kupką" - Brahmsa nie skalała),
bo kobiety z talentami rzadko "babrzą" się g...... (upss)