marina
Dodane przez mauricjo dnia 06.05.2007 22:07
"Nie zginiesz z ręki jego wrażej
I tylko wiatr przesnuje mgłami
Przepiękne rysy Twojej twarzy"
Błok
niech się nie trwoży serce pana, wiadomo że tutaj
nic stałego oprócz chorągwi którą trzeba trzymać
dumnie i prosto: i nic oprócz ciszy jak w
morzu się zaczęło tak w morzu się skończy
strachem był początek - koniec przerażeniem
choć było piękno harmonia spełnienie
i wpadł pan w pościel i ciała obcęgi
szumiały lasy, waliły pioruny
a pan miał głowę między jej udami
tej swojej świętej co świętą nie była
oto i saul między prorokami !
jej ciało było największym jej darem
i tylko jeden jeden raz marina
pośród upojeń i mszalnego wina
były obrzędy ale bez kapłana
poodwracane bolesne i ciemne
a ręce słabły przestając już chwytać
był pan tylko ciałem choć przecież
jest pan duszą jeśli się nie mylę
a się nie mylę bo swoje przeszedłem
wystarczy spojrzeć na włosy na skroniach
i nie myliła pana intuicja - życie za
życie albo śmierć - tak właśnie
ale pan nie chciał skończyć tak bez stylu
wiejskich cmentarzy nie lubi pan zbytnio
wśród drzew wysoko szumi tajemnica
jak smutna była cała, cała Wierzenica
gdy umarł blondyn o imieniu Piotr
a mrok pan widział aż nadto wyraźnie
widocznie chciał pan być cierpiącym bytem
dziwić się będą ludzie z całej okolicy
bo wkrótce wielkie światło zgaśnie w Kobylnicy...
pan ją uratował ?: nie zgłuszą tłumikiem
tego co pan zrobił bo to tylko pan
jest tak naprawdę panie maurycy
pana się nie da zatłuc, skopać, zamknąć
to pan jest światłem - prawda - czasem
czernią zalanym - ale jednak światłem
mówię do pana patrząc w lustro
przyzwyczaiłem się że jest mnie dwóch
maj 2007