drugie dno
Dodane przez Janina dnia 03.02.2011 21:43
zapytała, czy mógłby ją nazwać: moja,
a on: żeby nie nadużywała zaimków dzierżawczych
i o wyższości być nad mieć.
nie powiedziała już nic,
nie zdążyła nawet zaistnieć.
pogoda bywa przewidywalna
jak drapanie psa za uchem
z łaski pańskiej
wczoraj znów spadł deszcz,
a ja śmiałam się z siebie
ktoś obcy szeptał do ucha:
złapmy się kochanie za ręce
i skoczmy
przecież nic nam nie zagraża.