recydywa
Dodane przez wierzba dnia 30.01.2011 17:25
powtarzany wielokroć refren
zapiera dech
marsz po lodzie w papierowej torbie
wpycha cię w barczyste ramiona
(słyszysz chrzęst kości)
pozostały tylko wielkie oczy
w rozdartych powiekach
rozczesujesz jego czarne kudły
przykrywające poranki i noce
słowa bez imienia
sypią się w tobie szelestem
odmierzając oddechy
grubo ciosane lepkie dłonie
walą na odlew
a ty i tak
pomimo
po grób
kochać będziesz
strach