intymność gastronomiczna
Dodane przez wiese dnia 30.01.2011 05:39
joo, nie mam złudzeń co do restauracyjnej intymności; oczekiwana
intymność to nie tylko być z tobą en tête-à-tête , ale i móc patrzeć
do woli na ciebie, trzymać twoją dłoń tak długo, jak zechcę
intymność to dla mnie nasz czas, wspólny czas bez brzęku naczyń,
pytań: czym mogę służyć? czy są państwo zadowoleni?
pragnę intymności w cieniu klonu, w alejach ogrodu botanicznego,
pełnej ciszy intymności w barokowym kościele, zamkniętym
na te chwile dla rozmodlonych, ciekawskich wiernych
chcę intymności wolnej i swobodnej, nietłumionej żadnym
wyobrażalnym ograniczeniem, wypełnionej spokojem, czuciem
i rozumieniem; może w innym wcieleniu, może w innym czasie
w naszym, wspólnym, twoim i moim, nieistniejącym tu i teraz, gdzie
nie miałyby sensu pytania o istotę niedefiniowalnych okoliczności
iluzja?
powiedz, do cholery
***
nie, joo, nie mów już nic, straciłem słuch