Sabałowe dzieci
Dodane przez kozienski8 dnia 29.01.2011 07:58
Odchodzą z gór ostatki baśni, nie łatwo schodzi się ze szczytów,
Legenda Tatr
zrodzone przy naftowych lampach, skubanym puchu w jaśki wszytym.

Dawniej te gołe pół sieroty pozbierał góral do swej chatki,
Na skalnym Podhalu
odział w ubranka ze słów złotych, metryki wszył w bajkowe szaty.

Szybko wyrosły na legendy, muzyką, wierszem Kazimierza,
Melodia mgieł nocnych
z Atmy, koliby czy Harendy, wiedziały jak, którędy zmierzać.

Kruszało starsze pokolenie, wraz z nim świadectwa prawdy, wiary,
Hymn do nirwany
posprzedawane po przecenie nowym, poodziewne stare.

Dla bajek opuszczają wierchy dzieci Sabały, Tetmajera,
Schnąca limba
sierotom pozbawionym metryk z bajkami łatwiej jest umierać.