* * *
Dodane przez mandragora dnia 26.01.2011 16:14
ta niemrawa cisza rozsadza od środka
wprawia w drżenie
wmawianie sobie że wszystko gdzieś
zmierza pomaga na chwilę przywraca sens
a później znów siadamy przy stole
wpatrując się w muchę ślizgającą się
po kwiecistej ceracie
przez chwilę chcemy być muchą albo ceratą
szczegóły tracą znaczenie odkąd wiemy
że opuszki palców nie są w stanie oddać wartości rzeczy
a środek świata leży tysiące mrugnięć od Greenwich
w rozwidleniach między Twoimi palcami
może gdybyśmy nie musieli tego wiedzieć
uczestniczylibyśmy w szczęściu albo chociaż
chcielibyśmy uczestniczyć
a tak wolimy kryć się za warstwą olejnej farby
udawać że nie słyszymy jak świat skamle