chora wyobraźnia
Dodane przez Janina dnia 22.01.2011 13:26
mówiła cicho, aby go nie spłoszyć,
że tyle mogliby sobie dać,
gdyby tylko zechciał.
a on dziwił się swojemu zdziwieniu:
następny wiersz będzie o demonach - powiedział.

zakładam, że nic nie czujesz, gdy jestem blisko.
to znacznie prostsze, niż zrozumieć pragnienia.

nawet gdy w myśli zdejmuje fioletową rękawiczkę,
by poczuć ciepło jego dłoni, (żałuje, że ją założyła)
nie wierzy w prawdę tego dnia, bo zapomniał ją uszczypnąć.
bez sensu włącza wycieraczki, zgarnia śnieg z szyb
samochodu, aby być bliżej światła. on pali, wypali
te ostatnie minuty. pożegna ją, a później rozjadą się; każde
w swoją stronę. najkrótszą z dróg trafi pierwsza do siebie.
wystarczy tylko rozpoznać jeden szczegół, by przetrwać .

zakładam, że nie pamiętasz, kiedy i gdzie spotkaliśmy się pierwszy raz

ma jednak nad nim lekką przewagę.
nie wychodziła przecież z domu.