M.
Dodane przez metys dnia 05.05.2007 10:27
Z rzeczy najprostszych to na przykład ty i ja. Chociaż
składasz się z lektur nadobowiązkowych, z miejsc
o których chłopcy plotą bzdury, a ja pomyliłem słowa,
zmieszałem alkohole i wyciągam ręce.
Szczerzą się witryny sklepów - ziemie odzyskane,
światłostrada, idziemy, i lampki się kleją do skóry;
sakrament z pestek i ciała, ze słoneczników, mleka,
fajek. I podniecają nas wąskie gardła kamienic,
psy patrzą w oczy jakby zrozumiały, jakim sposobem
można się z tego wylizać, koty spekulują futrem. Wiem,
masz takie dźwięczne imię, zwłaszcza teraz, na końcu
języka, ale zamknąłem oczy, zapomnialem.
Poruszaj się środkiem, promenadą poręczy, potem
przez wszystkie męskie sny.