lewitacja
Dodane przez Artur Miścicki dnia 16.01.2011 09:22
zanim założę słuchawki
nasłuchuję
szukam ciszy bezwzględnej
doskonałej
a tu telewizor sączy smoleńską papkę
radio przytłumione atmosferą
lewituje między Bachem
a Gershwinem
nawet fortepian szczerzy zęby nabijając się
z mojej naiwności
za ścianą dziecko płacze
(sąsiad doigrał się gdzieś
między kolejnymi rytmicznymi
skrzypieniami łóżka)
z nieba lecą otręby
miast manny obiecanej
a słuchawki
ach tylko te słuchawki uśmiechają się do mnie
tak szczerze
nalewam nieco płynu czerwonego
do nieciekawego kielicha - szklanki
(spadek po babcinej kuchni)
będę bardziej twórczy
a może i nie
nalewam więcej