W ¶wi±tecznej zadumie
Dodane przez AngelusVericarita dnia 04.01.2011 19:46
S³owo
Zabiegani z my¶lami o wszystkim by nie brak³o na stole,
Z igliwiem we w³osach, bo wczoraj zab³ys³y ¶wiate³ka,
Jeszcze tramwaj siê zepsu³ a prezenty czekaj± na ¶wiêta.
Bez szacunku op³atki w szufladzie siê gniot±,
Wa¿niejsze serwetki by o¶ci wypluwaæ,
Najmodniejsza kreacja, co wzrok przykuwa.
On sam, w zimnej grocie, we ¿³obie, bez dachu,
Matka i ojciec z os³em i wo³em za kaloryfer s³u¿±
Gdy masz wolne miejsce to ofertê mu z³ó¿.
21.12.2010r.
Stroik
Z iskier utkany na wzór ¿³óbeczka,
Dwie bombki na krzy¿ z krasnalem,
Czerwona wst±¿ka, ozdóbek parê,
Nad wszystkim góruje figlarna ¶wieczka.
W skorupce orzecha badylek sosnowy,
Zesch³y listek w¶ród igie³, z tamtego roku,
£za zamarzniêta z pustki w ¿o³±dku,
Lecz cieszy, choæ smutny, bo morowy.
21.12.2010r.
Kolêda
Idzie drog± osio³ szary, po kolana w ¶niegu st±pa,
Wiezie Pannê pe³n± wiary, co na nocleg szuka k±ta.
Ju¿ ci gwiazdy z nieba patrz±, a w oddali wyj± wilki,
Tutaj w szopie kury gdacz± i wó³ ³eb wychyli³.
Nie szukaj± osio³ z Pann±, nie czekaj± zaproszenia,
Roz³o¿yli siê pod ¶cian±, na¶cielili w ¿³obie bezpo¶rednio.
P³acze dzieciê ¶wie¿o urodzone, matka w chustê Go owija,
W ¿³obie na sianie u³o¿one, pies mu bu¼kê myje.
Zesz³y anio³y z chmurki, za¶piewa³y chórem zgodnym,
Zatañczy³y zaraz kurki i zapachnia³ placek miodny.
Ca³a chmara tu pasterzy, pok³onili siê w skupieniu,
A maleñki wzrokiem mierzy³, tych, co byli tak wzruszeni.
Niesie, niesie wie¶æ po hali, ¿e dzi¶ przyszed³
Ten, co zbawi, ca³y, ca³y ¶wiat. Biegn± wszyscy do Dzieciny,
Bo On zg³adzi wszelkie winy z naszych, waszych dusz.
21.12.2010r.
Szczodre Gody
Strojny diduch w rogu stoi, dumnie patrzy blaskiem ¶wiec,
Tam w kominie opal smoli, w rogu b³yszczy miecz.
Starsza pani korowaj toczy, m±ki nie ¿a³uje wcale,
Z ³awy ch³opak skoczy³, co jemio³ê wiesza³ u powa³y.
Dziel± siê kromk± przy stole, co symbolem by³a biedy,
I gospodarz sosnê w³o¿y³ w wodê, skropi³ wko³o wszêdy.
Zasiedli do misek i jad³a, miód z piwem w kubki nalany,
Zaj±c, co pod strza³± pad³, w mgnieniu oka znikn±³ ca³y.
¯ó³ty kogut upieczony, co symbolem s³oñca by³,
Równo, skrzêtnie pokrojony w ¶wietle ³uczywa l¶ni³.
Resztki jad³a i napoju, co z wieczerzy zosta³y,
Zanoszono dla dusz spokoju, co do Doliny Przodków odlecia³y.
22.12.2010r.