still western
Dodane przez gammel grise dnia 02.01.2011 00:05
Sąsiad z góry tłumaczy
wystraszonej żonie rzeczywistość:
petarda jebła i wszystko.

Wszystko wybaczysz?

Na dole telewizor ciszej niż zazwyczaj.
Sąsiadka niedosłyszy strzelaniny - pamięta sprośna
jak bywało w lokalach trzeciej kategorii głośno.
A teraz cisza.

Usta musujące wiecznie,
wino niekoniecznie.
Kto się bawi kaburą,
ten ma diabła za skórą.

Świece.

Nie odlatuj; ja wzlecę.

W windzie psom śmierdzi
Jennifer Lopez, nikt nie tańczy.
Niemożliwe, żeby sąsiad żonie
Still life, choć przysięgał do śmierci:
Mandarynka, frezja, kwiat pomarańczy
w stylowym flakonie.

Pieski wyprowadzamy na smyczy!
Sąsiadów w pole lepkiej słodyczy,
ułudnej chwili.
Ni śnieg, ni trup nie ściele się gęsto;
wszyscy przeżyli.

Zapachniało klęską