prolog do niechcianego
Dodane przez Janina dnia 26.12.2010 10:04
nie mów więcej, co dla mnie jest dobre a co złe,
daleka jestem jeszcze od poznania. i tak nie zechcę
słuchać. między nami tylko słowa łapane po omacku,
zażenowanie, gdy kto¶ nie wie, co z nimi zrobić.
dlatego pewnie nic się nie narodzi, bo minęły już
lato i jesień, przetrwałam łaskę po łasce, a zim±
trzeba się pogodzić z ironi± losu. wszystko już było,
stało się beze mnie; pierwsza gwiazda na niebie,
przydrożna knajpa, która mogłaby przyj±ć,
dzień oddzielony od nocy i niebieskie fanfary.
tylko ja nie chcę uwierzyć w tę prawdę.