Nemezis kusząca w Cafe Secesja
Dodane przez Elhana dnia 03.05.2007 09:45
Minęły setki zaćmień księżyca
zanim dała duszy odpocząć
pośrednicząc ciemności wielu nocy
Nemezis - skrwawione ostrze zemsty,
wśród uliczek i alej niczym gwiazda
wybuchająca w mroku
rozświetla miasto swym błyskiem
i zalega wśród oparów krakowskiej bohemy.

W Cafe Secesja oddaje się
intelektualnym refleksjom
Evviva l'arte monsieur Tetmajer!
pełny kieliszek i dama śpiewa,
zrzuca swój leśny wianek,
popuszcza bicza, tańczy na stole
anioł w diabelskich butach -
zbawienie w muzyce.

Jej różany skrawek trzepocze gasnącym apelem,
ruchy jej bioder współgrają z wargami,
Evviva! Evviva! roznosi się echem po sali,
w erotycznej wariacji wirują w powietrzu
białe szale panów intelektualistów,
związana ich językami, ciasno spleciona ich dłońmi
nagle staje rozpostarta niczym choroba
niczym rzeźbiona nimfa szukająca ulgi.

Erynie znalazły ją kuszącą los
między jej przegubem a brzytwą,
już wie, że zgrzeszyła
i ściągnęła gniew bogów Olimpu,
pora jej wracać do przeszłości,
do Ereby i Nyksu,
Adieu monsieur Tetmajer, Evviva l'arte wyszeptała
i z Eryniami wmieszała się w gwiazdy.