Moja grawitacja
Dodane przez raphaelism dnia 20.12.2010 10:13
Na oknach wieczorami rysuję żywe
wczesne galaktyki, samorodne szkielety
pierwsze zasady złączone wszechświaty
w jedną osobę do mnie podobną
na linii DNA wypuściłem słońce
energią wiatru, komandora zegarów
tak całe drzewa w ogrodach świecą
ciepłym szalikiem mojego lasu
na dnie studni wykopanej w sobie
obudziłem się niesiony przez wiertła
moje przedłużone palce ciekawe innej drogi
jeszcze nie zgłębionej ziemistej śmierci
znudził się świat malowany obrazem
krew chciała coraz bardziej nowego imienia
każde jej ziarno chcąc autonomii
zmuszało mnie do rozmnożenia
wpadłem w korytarz, samolot nocy
związałem błoto w rzeki a ją w warkocze
obłożyłem tym twoje ślepe oczy
abyś ze mną z gałęzi teraz odleciał